Kotor – Twierdza św. Jana
5 czerwca, 2022Twierdza sv. Andrija
5 czerwca, 2022
KRAPINA - etno wypoczynek w sąsiedztwie uroczego wodospadu…
Krapina znajduje się zaledwie 6km od Budvy i aby się tam dostać trzeba pokonać serpentyny w górę, a później w dół. Można jak najbardziej pojechać autem, taxi lub iść na piechotę. Moja ulubiona opcja to w jedną stronę taxi za około 6 euro z Budvy, a powrót jak najbardziej na piechotę. Jest to super opcja, aby móc po drodze na spokojnie podziwiać widoki i spokojnie robić zdjęcia.
W Krapinie możemy spróbować lokalnej kuchni i produktów ekologicznych, odwiedzić piękny wodospad i zaznać tam chłodnej, i bardzo rześkiej kąpieli. Dostępny jest także zjazd ZIP LINE o długości 314m na wysokości 80m zbudowany przez ekspertów.
Właścicielem jest Pan Gojko Bozovic. Pan Gojko Bozovic pochodzi z Budvy, z dość znanej rodziny. Dawno temu jeden z lepszych przewodników anglojęzycznych. Kiedyś prowadził plażowy bar Tanjga. Kiedy miał już dosyć życia w Budvie i w zgiełku, postanowił na swojej posiadłości zrobić restaurację w stylu etno. Restauracja prawdopodobnie powstała około 2015/2016r. Kiedyś do posiadłości Pana Gojka prowadziła zwykła droga makadowa. Teraz już do samego końca można dojechać fajną utwardzona, ale wąską drogą.
Z porośniętego terenu gęstym lasem powstał kompleks. Ciekawostką jest, że z ekologicznego ogrodu można wybrać niektóre produkty, które znajdą się na naszym stole. Na terenie kompleksu znajduje się również mini zoo oraz staw, w którym hodowane są pstrągi, karpie i węgorze. Mini Zoo to głównie kaczki, gęsi, indyki, psy, koty i osiołek. Można jak najbardziej też spotkać żółwie.
Restauracja oferuje tylko i wyłącznie produkty ekologiczne: domowe sery, wino, rakije, oliwki oraz oliwę z oliwek wytwarzaną w wiosce i wiele innych smakołyków. Numerem jeden dla mnie jest pstrąg hodowany w górskiej wodzie, zupa rybna, domowy sok z granata oraz rakija jabłkowa bądź loza.Jedzenie w takiej scenerii, zwłaszcza dobre, smakuje wyśmienicie, a kalorie zgubimy w drodze powrotnej podczas spaceru do Budvy.
Będąc w Krapinie nie można nie odwiedzić wodospadu. Uwielbiam to miejsce, ale kąpiel raczej zabiłaby mnie na miejscu. Wolę zdecydowanie ciepły Adriatyk. Jednak zawsze odwiedzam wodospad, gdyż lubię sobie nad nim posiedzieć i w pełni zrelaksować się. Od jakiegoś czasu wodospad jest dostępny tylko dla klientów restauracji, ale będąc w Krapinie to jest oczywiste, że trzeba coś zjeść. Na terenie kompleksu znajduje się również basen, leżaki i parasolki, ale przyznam Wam się szczerze, że nigdy z tego nie korzystałam. Po drodze do wodospadu można pojeść fig. Chyba…[Hahaha]
Pobyt w Krapinie to taki niekomercyjny etnowypoczynek. Domowe i ekologiczne jedzenie, zwierzęta wokół, wspaniała roślinność i okolica. Dla tych co kochają bliski kontakt z naturą i cenią prawdziwy spokój. Dla tych co na chwilę chcą uciec z Budvy…
Tradycyjnie po odwiedzeniu Krapiny, zawsze wracałam do Budvy na piechotę. W zeszłym roku nawet spałam jedną noc w okolicy, bo jakieś około 2-3km od tego miejsca, a więc zrobiłam sobie spacerek w dwie strony. Najciężej wydostać się z mini wąwozu, w której położony jest cały kompleks, a później już prawie cały czas z górki do Budvy. Taki spacerek to świetna sprawa, gdyż po drodze są piękne widoki na Adriatyk i Budve, mijamy domostwa i gospodarstwa oraz można spotkać owce bądź kozy. Pamiętam jednego razu, trafiła mi się podwózka do Budvy. Byłam wtedy w połowie drogi. Uprzejmie odmówiłam i podziękowałam. Innym razem goniła mnie burza… Zdążyłam jeszcze zrobić szybkie zakupy oraz wrócić do apartamentu i rozpętało się istne piekło za oknem.
Do tej pory Krapinie odwiedziłam trzy razy. O Krapinie dowiedziałam się dzięki Zoran Zvecanski. Tak, Zoran zna właśnie takie perełki. Hvala Zoran za informacje o istnieniu tego miejsca, jak i ciekawostki na ten temat. Gdyby nie Ty, w ogóle nie wiedziałabym o istnieniu Krapiny.
Zapraszam Was wszystkich do Krapiny. Myślę, że naprawdę warto ją odwiedzić.